Kolonie Kąty Rybackie - 4 dzień
Wreszcie słoneczny i ciepły dzień nad Bałtykiem!
Po śniadaniu wyruszyliśmy na plażę, gdzie czekał już na nas pan Stanisław, prawdziwy znawca bursztynu. Zorganizował on naszym kolonistom Mistrzostwa Kolonii w Poławianiu Bursztynu. Zabawa polegała na rozsypaniu przy linii brzegowej mnóstwa drobnych bursztynków, które trzeba było jak najszybciej pozbierać, opłukać i zważyć. Bezkonkurencyjna okazała się Ania, której udało się złowić 18 g bursztynów. Była to świetna zabawa, ale też ćwiczenie cierpliwości i dokładności.
Potem był czas na zabawę – grę w piłkę, budowanie zamków z piasku i przede wszystkim na upragnioną i wyczekiwaną kąpiel w morzu. Dziś temperatura wody i powietrza była na tyle wysoka, że kąpiel w Bałtyku była przyjemnością i nie groziłla hipotermią:) Później chwila na zakupy w okolicznym sklepie i na obiad. Dziś w menu pyszna zupa pieczarkowa i gołąbki. Też pyszne, ale niektórzy uporczywie zdejmowali z nich kapustę.
Po obiedzie – jak zwykle – odpoczynek, a po nim zajęcia w grupach: część dzieci kończyła wczorajsze pejzaże, malując szkice akwarelami, reszta miała zajęcia sportowo- rekeacyjne. A potem zmiana.
Były też szaleństwa na placu zabaw na terenie ośrodka, gdzie najdłuższa kolejka ustawiła się do trampoliny. Natomiast starsze kolonistki zorganizowały kącik stylizacji paznokci i malowały dziewczynkom paznokcie. Specjalistką okazała się Wera, która stwierdziła, że zacznie prowadzić zeszycik z zapisami na manicure:)
Zabawa tak nas pochłonęła, że w ostatniej chwili przypomnieliśmy sobie o kolacji.
Natomiast o 20:00 do ośrodka przyjechał pan Stanisław i poprowadził bardzo ciekawą prelekcję o bursztnie, wyświetlał slajdy i opowiedział mnóstwo ciekawostek o bursztynie, a także dawał wskazówki, jak odróżnić prawdziwy bursztyn od zwykłego kamyka.
Dziś kolonistów ogarnął szał wieczornych odwiedzin i z trzeba było ich siłą zaganiać do łóżek. To znak, że grupa mocno się już zintegrowała.