Kolonie Kąty Rybackie - 10 dzień
Poranek przywitał nas posępnymi chmurami i silnym wiatrem – tradycyjnie, a podczas śniadania rozpętała się prawdziwa ulewa.
Na szczęście nie trwała długo, bo przed nami był spacer do Muzeum Zalewu Wiślanego w Kątach Rybackich. Muzeum to jest oddziałem Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku i mieści się w dawnych halach szkutniczych. To jedyne w Polsce miejsce, w którym można zobaczyć oryginalne łodzie rybackie: „barkasy” i „żakówki”, a także zachowany warsztat szkutniczy rodziny Schmidtów z okolic Sztutowa.
Koloniści zwiedzali muzeum z przewodnikiem, który pokazywał im dawne narzędzia – strugi, ściski, ręczne wiertarki , pochodzące z przełomu XIX i XX wieku, służące do budowy i naprawy łodzi, a także eksponaty będące pamiątką lokalnej historii rybołówstwa, szkutnictwa i żeglugi. Była też „lekcja” rozpoznawania różnych gatunków ryb. Przy okazji okazało się, że sandacz po japońsku nie nazywa się „sandwich” - o czym przekonany był jeden z naszych kolonistów - tylko… suzuki.
Pan przewodnik w ciekawy sposób przekazywał dzieciom wiedzę i opowiedział im wiele anegdotek dotyczących zalewu Wiślanego i rybołówstwa. Na koniec obejrzeliśmy film pokazujący pracę lokalnych rybaków. Zajęcia w muzeum trwały prawie dwie godziny, a po nich poszliśmy na zakupy do „Groszka” i wróciliśmy do ośrodka na obiad.
Po poobiednim odpoczynku spotkaliśmy się w świetlicy na warsztatach ze scrapbookingu. Scrapbooking jest sztuką ręcznego tworzenia i dekorowania kartek skrawkami papierów o różnej fakturze i w różnych kolorach. Dzieci tworzyły kartki, ozdabiając je według własnej koncepcji, ale korzystając ze wskazówek pani Ani. Powstały naprawdę piękne, unikatowe prace.
Pogoda wciąż była zimna, wietrzna i deszczowa, o wyjściu nad morze można było zapomnieć, dlatego nasi koloniści dostali następne zadanie. Tym razem mieli w formie scenek zaprezentować mieszkańców każdego pokoju. Dzieci zaskoczyły nas swoją pomysłowością, poczuciem humoru i umiejętnością szybkiego stworzenia wierszyków, rymowanek, kostiumów i makijaży. Zabawa była rewelacyjna!
W międzyczasie najmłodsi uczestnicy kolonii rozgrywali turniej rzutów do tarczy, a starsi kontynuowali rozgrywki tenisa stołowego.
Ponieważ pogoda wciąż nas nie rozpieszczała, po kolacji odbyła się prezentacja talentów wokalnych i tanecznych kolonistów, w której wzięły udział chętne dzieci, natomiast pozostali oklaskiwali ich występy.
Okazało się, że są wśród nas prawdziwe talenty!
Wieczór zakończył wspólny taniec w wykonaniu wszystkich kolonistek.