Trochę kultury, Panno Pippi!
W piątek 26 pa1dziernika 2007 roku, wieczorem obejrzeliśmy adaptację przygód "Pippi" wyreżyserowaną przez Agnieszkę Glińską, opartą na klasycznej pozycji Astrid Lindgren.
A. Glińska wybrała literaturę, która dla rodziców najmłodszych widzów była jedną z najbardziej ulubionych w dzieciństwie, dlatego też na sali Teatru Dramatycznego zasiedli zarówno widzowie dorośli jak i dzieci. Przeniesienie na deski teatru niebanalnej opowieści o małej dziewczynce, mieszkajacej w willi Śmiesznotce z koniem i małpką udało się reżyserce znakomicie. Dodatkową atrakcją przedstawienia był zespół muzyczny Sambora Dudzińskiego, który dowcipnie grał największe hity wszech czasów od: "Schodów do nieba" do "Czterech pór roku " Vivaldiego.
Największym atutem tego przedstawienia była Pippi, grana rewelacyjnie przez Dominikę Klu1niak, która śmieszyła, ale i wzruszała jednocześnie.
Mała Pippi w swoim dzieciństwie nie słyszała nigdy "umyj uszy", "nie garb się", "id1 sie uczyć", robiła wszystko to, czego nam dzisiaj nie wypada robić. "Rozwalała lekcję w szkole, rzucała tort na ziemię, wyżerała ciasteczka, narzucała wszystkim swój styl życia." Nikt nie był w stanie nakłonić Pippi do chodzenia do szkoły, noszenia mundurku i wielu innych rzeczy.
Dzisiaj, z pewnoscią zapytać moglibyśmy Pippi: "Może troszkę kultury droga panienko?!"
A. Glińska wybrała literaturę, która dla rodziców najmłodszych widzów była jedną z najbardziej ulubionych w dzieciństwie, dlatego też na sali Teatru Dramatycznego zasiedli zarówno widzowie dorośli jak i dzieci. Przeniesienie na deski teatru niebanalnej opowieści o małej dziewczynce, mieszkajacej w willi Śmiesznotce z koniem i małpką udało się reżyserce znakomicie. Dodatkową atrakcją przedstawienia był zespół muzyczny Sambora Dudzińskiego, który dowcipnie grał największe hity wszech czasów od: "Schodów do nieba" do "Czterech pór roku " Vivaldiego.
Największym atutem tego przedstawienia była Pippi, grana rewelacyjnie przez Dominikę Klu1niak, która śmieszyła, ale i wzruszała jednocześnie.
Mała Pippi w swoim dzieciństwie nie słyszała nigdy "umyj uszy", "nie garb się", "id1 sie uczyć", robiła wszystko to, czego nam dzisiaj nie wypada robić. "Rozwalała lekcję w szkole, rzucała tort na ziemię, wyżerała ciasteczka, narzucała wszystkim swój styl życia." Nikt nie był w stanie nakłonić Pippi do chodzenia do szkoły, noszenia mundurku i wielu innych rzeczy.
Dzisiaj, z pewnoscią zapytać moglibyśmy Pippi: "Może troszkę kultury droga panienko?!"
W. Waluszko