Sobota była dniem naszej kolejnej wycieczki do Zakopanego. Zaraz po wczesnym śniadaniu wyruszyliśmy na Krzeptówki do Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, by zwiedzić je wraz z kustoszem.
Następnie pojechaliśmy na znany zakopiański cmentarz na Pęksowym Brzyzku. Jest to najstarszy cmentarz w Zakopanem, powstał w 1851 roku
Cmentarz na Pęksowym Brzyzku został założony w 1848 roku, całość otoczona jest kamiennym murem. Nazwa cmentarza pochodzi od jego fundatora Jana Pęksy, natomiast brzyzek oznacza w gwarze góralskiej urwisko nad potokiem. Od lat dwudziestych XX wieku chowano tu tylko osoby zasłużone dla Zakopanego, Tatr i Podhala. Cmentarz na Pęksowym Brzyzku to około 500 grobów. Większość nagrobków to niepowtarzalne dzieła sztuki, wykonane w drewnie lub metalu, rzeźbione motywami podhalańskimi, malowanymi na szkle. Swoje groby na cmentarzu mają ludzie, którzy tworzyli rzeczywistość miasta i jego legendę. Leżą tutaj min.Tytus Chałubiński, Stanisław Witkiewicz, Kornel Makuszyński, czy Kazimierz Przerwa - Tetmajer.
Po spacerze po Pęsowym Brzyzku pojechaliśmy na Krupówki, gdzie kupowaliśmy pocztówki i znaczki. Znaleźliśmy też chwilę na gościnę w naszej ulubionej kawiarni 'Zakopiańskie praliny'.
Kolejnym punktem był zakopiański Aqua Park ( brak zdjęć wynika z zakazu fotografowania na tym obiekcie). Koloniści korzystali z atrakcji typu Dzika Rzeka, pięć zjeżdżalni, czy plac zabaw dla najmłodszych. Czas spędzony w wodzie minął bardzo szybko i na kolację wróciliśmy do ośrodka.
Wszyscy szybko zregenerowali siły, bo już o 20:30 rozpoczęła się dyskoteka. Pomimo początkowych trudności technicznych zabawa była przednia. Część osób wprawdzie już od początku pytała, 'Proszę pani, kiedy koniec?' i nie wykazywała chęci do tańca, ale jak zwykle cała imprezę rozkręciły najstarsze dziewczyny wraz z małymi z pokoju nr 16 (Emilka Dz., Emilka Ch., Amelka, Natalka i Wanda).
Najbardziej skorym do tańca chłopcem okazał sie Bartek G., którego wychowawczynie nazwały 'królem parkietu'.
Ponieważ na dyskotece zawiązały się pierwsze 'kolonijne miłości', emocje długo nie pozwalały zasnąć zwłaszcza najmłodszym.