Patron
Na dzisiaj zaplanowaliśmy wyjazd do Parku Miniatur i Kolejek w Dziwnowie. Po śniadaniu zabraliśmy prowiant i wyruszyliśmy na wycieczkę z zamiarem powrotu dopiero na obiadokolację.
W Dziwnowie spędziliśmy kilka godzin na beztroskiej zabawie. Najpierw nasi koloniści obejrzeli blisko 30 miniatur latarni morskich polskiego wybrzeża, wysłuchując przy tym informacji i ciekawostek opowiadanych przez panią przewodnik. W Parku znajduje się również ponad 1000 m torów i największa makieta kolejowa w Polsce. Jest też modelarnia, w której można zapoznać się ze szczegółami technicznymi miniatur. W programie była też przejażdżka ciuchcią, która uradowała nie tylko najmłodszych. Starsi też się świetnie bawili! Potem był czas na lody, gofry, zabawę na dmuchańcach. Pogoda nam dopisywała, ale pod koniec pobytu w Dziwnowie zaczęło grzmieć i się błyskać, więc szybko się ewakuowaliśmy.
W drodze powrotnej rozpętała się straszna ulewa, która zepsuła nam nasze plany. Chcieliśmy bowiem dziś wejść na latarnię morską w Niechorzu, a deszcz i burza nam to niestety uniemożliwiły. Wróciliśmy więc do ośrodka i po godzinie, po przebraniu się w suche ubrania, spotkaliśmy się w świetlicy, żeby obejrzeć film „Sing”. Zamiast kolejnego wieczoru filmowego, mieliśmy więc filmowe popołudnie, które pozwoliło nam przeczekać istne oberwanie chmury.
Kiedy zjedliśmy obiadokolację, rozpogodziło się, wyszło słońce i zdecydowaliśmy, że planowaną na dziś dyskotekę przełożymy na jutro, a dzisiaj pójdziemy nad morze na zachód słońca. Spacer się udał, zachód słońca był przepiękny. Na deptaku w centrum Rewala jak co wieczór grał zespół muzyczny, więc niektórzy spośród naszych kolonistów potańczyli, pośpiewali, inni zjedli gofry, kupowali pamiątki. Przy okazji wrzuciliśmy do skrzynki pocztówki, które wczoraj wypisaliśmy.
Gdy wracaliśmy, już się ściemniało, ale humory nam dopisywały – były nawet wspólne śpiewy (najlepiej – niestety - wychodził naszym dzieciom hit Zenka Martyniuka).
Wróciliśmy do ośrodka tuż przed 22:00 i zagonienie wszystkich do łóżek okazało się dziś prawdziwym wyzwaniem dla wychowawczyń. Kiedy okazało się, że dziewczyny z 8c ( z pokoju nr 10) potrafią zatańczyć układ do piosenki „Solo” Blanki wszystkie małe dziewczynki z pokoju „Gaduł” już w piżamkach i ze swoimi przytulankami przybiegły na występ. Były zachwycone talentem starszych koleżanek i na koniec nagrodziły je brawami, a Zosia stwierdziła, że dziewczyny powinny występować w telewizji. Jest więc duży potencjał przed jutrzejszą dyskoteką.
