Po śniadaniu wybraliśmy się autokarem na wycieczkę do Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach. Skansen w Klukach utworzono w 1963 roku, aby zatrzymać w pamięci ginącą kulturę Słowińców, ludności zamieszkującej tereny nad jeziorami Łebsko i Gardno. To bardzo klimatyczne miejsce, gdzie wśród wiekowych dębów, świerków i sosen stoją autentyczne szachulcowe chaty, zbudowane w tym miejscu w XVIII, XIX i XX wieku. Ma się tu wrażenie, że czas stanął w miejscu. Spędziliśmy w Klukach całe przedpołudnie. Niestety większość uczestników naszej kolonii najwyraźniej nie doceniało uroków tego niezwykłego miejsca i nie wyrażali oni takiego zachwytu skansenem jak wychowawczynie. Koloniści stwierdzili, że w wakacje nie mają siły na edukacyjne wycieczki. Po obejrzeniu wnętrz chat niektórych ogarnęło przerażenie i słychać było komentarze w rodzaju: „Gdybym musiał tu mieszkać, to nie wytrzymałbym tu nawet trzech dni”.
Wróciliśmy ze skansenu prosto na obiad, a po nim znów pora na zwiedzanie – wybraliśmy się autokarem zobaczyć Latarnię Morską Stilo, która znajduje się 10 km od Łeby. To bardzo charakterystyczna budowla o kształcie ściętego ostrosłupa pomalowana w trzy charakterystyczne pasy – czarny u dołu, biały pośrodku i czerwony na górze. Koloniści - podzieleni na dwie grupy - wdrapali się na szczyt latarni i mogli z wysokości ponad 30 m obejrzeć panoramę okolicy.
Potem była pora na lody i gofry i ruszyliśmy w drogę powrotną do ośrodka. Czas po kolacji spędziliśmy na terenie ośrodka – grając w piłkę nożną, siatkówkę plażową, czy rzucając do celu.