Czwartego dnia kolonii znów wybraliśmy się do Zakopanego, z nadzieją, że tym razem pogoda nie pokrzyżuje nam planów.
Na szczęście nasza druga wyprawa do stolicy polskich Tatr była udana: po pochmurnym poranku, wyszło słońce i udało nam się zobaczyć, wszystko to, co sobie zaplanowaliśmy.
Najpierw podziwialiśmy miasto za szyb autokaru i jednocześnie koloniści mogli dowiedzieć się wielu ciekawostek na temat Zakopanego i jego historii.
A ponieważ Zakopane słynie z Krupówek, najpierw udaliśmy się na spacer po tej liczącej 1100 metrów ulicy. Oprócz podziwiania tradycyjnych góralskich budowli, można tam też zakupić pamiątki i ...zjeść coś dobrego. Nasi koloniści wybrali się do kawiarni na lody, gofry i pyszne desery.
Potem pojechaliśmy na Krzeptówki, ponieważ jednym z miejsc, które z pewnością warto w Zakopanem zobaczyć jest Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, oddalone około 4 km od centrum. Powstało jako wotum dziękczynne za uratowanie życia Ojca Świętego Jana Pawła II po zamachu na Jego osobę 13 maja 1981 roku. Kościół warto zobaczyć również ze względu na styl, w jakim został zbudowany: zaprojektował go mieszkaniec Zakopanego, a całą architekturę wykonali zakopiańscy górale. Sanktuarium ma elementy stylu podhalańskiego i wywarło na naszych turystach wielkie wrażenie.
Wróciliśmy na obiad do ośrodka Giewont i zaraz po zjedzeniu posiłku udaliśmy się do Izby Regionalnej u Gąsiennicy w Murzasichlu na spotkanie z prawdziwym góralem:)
Prelekcja prowadzona przez pana Adama Gąsienicę odbyła się w tradycyjnej góralskiej chałupie, której wystrój stanowią autentyczne zbiory sztuki podhalańskiej. Opowieści o pierwszych osadnikach, zwyczajach pasterskich, legendach zbójnickich, muzyce i stroju przeplatane były grą na góralskich instrumentach i humorem góralskim, a ilustrację do opowieści stanowiły bogate zbiory rzemiosła artystycznego, pasterskich sprzętów użytkowych, strojów oraz instrumentów regionalnych.
Dopełnieniem opowieści była prezentacja multimedialna, która zawierała stare fotografie, przedstawiające historię Zakopanego i okolic oraz postaci związane z regionem, a także panoramy tatrzańskie i ciekawe szlaki turystyczne.
Spotkanie było okazją do tego, by dzieci zetknęły się z podhalańskim folklorem i góralską gwarą i było to z pewnością cenne doświadczenie. Zwłaszcza, że jeden z naszych kolonistów był przekonany, że góral mówił po...niemiecku:)
Dopełnieniem pełnego wrażeń dnia były zabawy na boisku, gdzie udaliśmy się już po kolacji. Potem wieczorna toaleta, sprawdzanie czystości w pokojach i ...usilne próby zagonienia do łóżek rozochoconych i rozbawionych kolonistów.
Udało się...